Czy tani hotel może być komfortowy?

Każda podróż wiąże się z poniesieniem pewnych kosztów. Jednak ceny paliwa, noclegu, wyżywienia czy chociażby biletów wstępu (do muzeów, parków rozrywki itp.) potrafią niejednego przyprawić o zawrót głowy – zarówno w czasie urlopu, jak i zwykłego wyjazdu służbowego. Nic więc dziwnego, że wielu z nas próbuje znaleźć sposób na to, jak zaoszczędzić „w trasie” lub już na miejscu swojego pobytu. Stąd też każda decyzja o wyborze środka transportu czy miejsca noclegowego często poprzedzona bywa wielogodzinnymi, a nawet wielodniowymi poszukiwaniami. Nie od dziś wiadomo przecież, że cenniki np. niektórych ośrodków potrafią zwalić z nóg i tym samym sporo uszczuplić domowy budżet – mimo, że ich cena nie zawsze idzie w parze z jakością. Czy zatem da się znaleźć kompromis pomiędzy dobrym, a tanim hotelem? Oczywiście! Wystarczy się czasem tylko uważniej rozejrzeć.

Jakość z ceną nie zawsze w parze

Chyba każdemu z nas zdarzyło się kiedyś wybrać w podróż, u kresu której czekało na nas „słono opłacone” miejsce noclegowe. Spodziewaliśmy się więc iście królewskiego przyjęcia, a już z całą pewnością zwyczajnie godnych i komfortowych warunków zakwaterowania. Zamiast tego otrzymaliśmy miejsce, w którym ledwie dało się wytrzymać. Skąd więc wynika rozbieżność pomiędzy ceną a jakością takich lokali? Cóż, powodów może być tak naprawdę wiele. Jednym z nich jest chociażby „dogodna lokalizacja” budynku, w którym nocujemy. Jeśli więc ośrodek lub hotel znajdują się w pobliżu popularnych zabytków, centrum danego miasta lub chociażby w niedalekiej odległości od kluczowych linii komunikacyjnych, ich właściciel podnosi cenę noclegu tylko przez wzgląd na wspomniane wyżej aspekty (są one uważane za udogodnienia dla wynajmującego, choć nie ma to oczywiście nic wspólnego z warunkami panującymi w jego lokalu). Innym powodem może być sama marka, pod którą „nasz” hotel funkcjonuje. Wówczas zapłacimy za pobyt w miejscu, które może pochwalić się przede wszystkim popularnym logo, standardem pokoi zaś – niekoniecznie.

Co najczęściej wpływa na cenę pokoju hotelowego?

Zdarza się jednak, że lokalizacja porównywanych przez nas ofert jest podobna, marka żadnej z nich nic nam nie mówi, ale ceny wynajmu pokoi różnią się w nich diametralnie. Na czym więc polegać może różnica? W takich przypadkach powinniśmy przyjrzeć się uważniej temu, co dodatkowo zostało wliczone w cenę każdego z ośrodków: czasem będzie to wyłącznie podwyższony standard pokoi hotelowych, czasem dodatkowe wyposażenie (np. w postaci pralki czy lodówki), a niekiedy wstęp do strefy SPA, na pobliską siłownię lub do firmowej restauracji. Niektóre hotele oferują podróżującym specjalne pakiety, w których – prócz samego noclegu – zawarte są dodatkowe „bonusy”, w formie oferty gastronomicznej czy rozrywkowej.

Nie bez znaczenia pozostaje także sezon i miejsce, w którym planujemy nasz urlop. Jeśli wybieramy się np. w góry, nad morze (lub do innych atrakcyjnych turystycznie miejsc) akurat w czasie, kiedy popyt na nie jest największy – możemy liczyć się z zawyżonymi cenami w okolicznych hotelach, hostelach i pensjonatach. Tylko wówczas mają one bowiem szansę na pozyskanie jak największej liczby gości, dla których sama możliwość zdobycia zakwaterowania będzie ważniejsza niż jego koszty.

Kiedy płacimy, ale nie korzystamy

Czy jednak zawsze cały ten szereg kosztownych, ale oferowanych nam udogodnień jest nam potrzebny? Niekoniecznie. Decydując się na wybór drogiego hotelu powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, czego właściwie oczekujemy od niego w kwestii podjęcia nas jako gościa i co będzie dla nas równało się z pojęciem „dobrego pokoju”. Jeśli decydujemy się na wynajem lokalu np. w ramach romantycznego wyjazdu na weekend z naszą drugą połówką – dostęp do strefy spa czy baru będzie dla nas miłym dodatkiem. Podobnie jak dedykowana nam oferta gastronomiczna czy tzw. „szampan w cenie pobytu”.

Z całą pewnością jednak zupełnie inne kwestie będą dla nas istotne w momencie, kiedy nasz pobyt będzie miał charakter wyłącznie służbowy lub turystyczny. Zdarzyć się może również, że dany ośrodek będzie dla nas jedynie formą tymczasowego przystanku w drodze do docelowego miejsca naszej wycieczki. W takich wypadkach potrzebujemy przecież tak naprawdę komfortowych warunków głownie do odpoczynku i snu. Wówczas dodatkowe „atrakcje” (proponowane nam przez dany ośrodek) schodzą na dalszy plan, nie ma więc potrzeby za nie przepłacać.

Zdjęcie pochodzi ze strony hotelikgwardia.pl

Wczasy w hotelu? Skąd!

Kolejną kwestią wartą uwagi jest czas, który planujemy spędzić na terenie danego hotelu lub pensjonatu. Jeśli bowiem wynajmujemy go głównie po to, by móc w spokoju „odespać” dotychczasową podróż w dobrym pokoju hotelowym lub po prostu zażyć odrobiny luksusu w ekskluzywnym apartamencie, ich cena może być adekwatna do naszych wymagań i potrzeb. Jeśli jednak akurat przyjechaliśmy w okolice Giewontu lub Bałtyku, a dany ośrodek ma jedynie stanowić naszą bazę noclegową (którą opuszczać będziemy z samego rana, wracając do niej późnym wieczorem – po całym dniu spędzonym na szlakach lub na plaży) – warto zdecydować się na wybór taniego pokoju hotelowego. Zwłaszcza, że w wielu punktach noclegowych standard podstawowy oferowanych kwater sprawia, że są one równocześnie naprawdę dobre. I w zupełności pokryją zakres naszych „wczasowych” potrzeb.

Zdjęcie pochodzi ze strony hotelikgwardia.pl

Gdzie nocować w Koszalinie?

Jednym z tego typu ośrodków – w których niewygórowana cena idzie w parze z atrakcyjną ofertą noclegową – jest chociażby koszaliński Hotelik Gwardia. Jego lokalizacja jest ciekawą alternatywą zwłaszcza dla osób obierających morze Bałtyckie za cel swojego urlopu. Budynek mieści się bowiem w pewnej odległości od zatłoczonych kurortów, w których ciężko o solidny wypoczynek. Hotelik do dyspozycji swoich gości ma przy tym aż 30 miejsc noclegowych (w pokojach jedno- lub kilkuosobowych). Dysponuje także własną ofertą gastronomiczną, biznesową i rozrywkową – mieszczą się w nim sale dostosowane do organizacji przyjęć czy konferencji. Co istotne, hotelik ten nie uzależnia swojego cennika od sezonu. Pozostanie nam więc cieszyć się pobytem, bez obaw wynajmu przysłowiowego „kota w worku”.

Zdjęcie pochodzi ze strony hotelikgwardia.pl

Author: spokojnewakacje.pl